Nasza sielanka
Cud , że wogle ruszma ręką. Piotrek dał się zostawić u drugiej babci i tak od 11 z torba kanapek i termosem kawy zaginaliśmy na budowie. Seba wziąl dwóch swoich pracownikow. Wysprzątali garaz i dom ek. Pomogli zalepiac dziury od przyłączenia kaloryferów , zamurowali dziurę pod oknem na poddaszu. A ja? Na początek szukałam niedociągnięć w łazience . Wnioski? Wanna wydaje mi się za mała , ale w zasadzie ja nie leżę tylko Seba;) Miejsce na kibelek za ścianką za cimne , ściaqnka mogła być z jasnych kafli , Może jak zamontują , postawie tam szczotę i sraj taśme w jasnym kolorze to kąt się rozjaśni , ajak nie to za miesiąc nawet ie zauważe , że jest za ciemny No i zonk nad zonki to łączenie kafli podłogowych z ściennyki, fuga bedzie miala z 1 cm. A w dupsku i tak mamy tanio liczone , jakos przeżyje.W sumie jak komuś nie pokaże tego feleru to nawet nie zauważy .Seba był sam na zakupach , nabył kontakty i pstryczki , lepszą emulsje , gipsy itp. A ja pomagałam w sprzątaniu i zagruntowałam łazienkę , a potem jazdaaaaaaaa, czyli zmywanie z gresu polerowanech powłoki wosku. Kobity jakaś masakra Kurwowalam pod nosem , że aż strach. cdn.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia