Nasza sielanka
Od rana w asyście dzieciaczków segregowaliśmy , czyściliśmy ich zabawki. Przerzuciłam też ich łóżeczka na drugą ścianęi w pokoju zrobiło się sensowne miejsce na stolik. O 15 zajechał samochód z meblami i w domu zrobił się ruch. Po 16 zaczęliśmy meblowanie A , że listwy nie przywiercone , także w pierszej kolejności cząstkowo czyli za ciężkimi meblami zamontowaliśmy Reszta czeka na swój czas I tak po 17 dzieciaczki cieszyły się kawalerskim meblem taty , w którym załadowaliśmy pudła z zabawkami Potem zajęliśmy się salonem , ale okazało się , że śruby od komody zostały u teściów Trudno się mówi , zakupimy jutro i może wieczorkiem uda się skręcić. Ale jest już fajnie , bo można wygodnie wyłożyć się przed tv i nasze obozowisko zniknęło Szafa w sypialni dostała drzwi Po 21 wzięłam się za kuchnię , bo u teściów mieliśmy jescze serwis obiadowy i kawowy oraz parę innych naczyń . Zeszło do 22.30 , ale wszystko czyściutkie stoi na swoim miejscu.
Jutro od rana będę rozpakowywać troszkę drobiazgów i muszę ogarnąć podłogi , bo dziś sił brakło .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia