Nasza sielanka
Aaaaaa , odwidzili mnie dziś panowie montażyści od mebli kuchennych , bo przecież czekam na trzy fronty z maleńkimi rysami od środka ,których sama bym nie zauważyła Niestety frontów nie ma jeszcze , ale po moim telefonie przypominającym i marudzeniem , że ciężko , bo zmywara mi w zęby strzela
Zmęczeni tym budowlanym rokiem zdecydowalismy , że góry w tym roku nie wykańczamy. Skupimy się na dopracowniae dołu , garażu i kotłowni , które są w proszku. Na wiosnę trzeba będzie ostro zabrać się za otoczenie. Dzieciaczki , moim zdaniem są za małe ( 4 i 2,5 lataka|) , żeby odesłać na górę , a tym bardziej rozdzielić i wyposażyć w osobna łazienkę , a 120 metrów jest wystarczające. Myślę , że może na przyszłą zimę zabierzemy sie za to.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia