Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    67
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    76

J&M budują domek...


fidziu

230 wyświetleń

zaczęło sie pod koniec 2008 - zakup działki, pozwolenia na budowe, jakies tam sprawy urzędowe.

 

 


na poczatku roku dostaliśmy pozwolenie na budowe (pierwsze pozwolenie wydane w 2009 w ceradzu).

 

 


rozpoczęliśmy casting ekip murarskich i kosztorysowanie całości.

 


zamówiłem nawet u naszego architekta (kiedyś opisze jakie męki z nim przeszliśmy) specjalny kosztorys całej inwestycji.

 


Oczywiście kosztorys był zakupem całkowicie bezsensownym bowiem opiewał na kwoty iście kosmiczne, gdybym miał sie na nim opierac w ogule nie podszedł bym do tematu budowy

 

 


odnośnie castingu ekip to wszystko przebiegło sprawnie i w 2 tygodnie wybraliśmy ekipę Pana Kszysia Halaka. Cenowo wypadł doskonale co do jakości budowy to widziałem dokładnie co sie działo u mojego kolegi z pracy więc nie miałem zachamowń by zdecydowa się na niego.

 

 


Ekipa Pana Krzysia w połowie kutego zabała się do pracy.

 


na pierwszy ogień poszły jak zwykle fundamenty zalane 46kubikami betonu B25 zakupionego w dąbrowie. Firma z polecenia wylegitymowala sie certyfikatami, cena była odpowiednia więc nie było się nad czym zasanawiac.

 

 


Beton przyjechał, zalany chemią (laliśmy przy temp -5 stopni) dodatkowo podgrzany wszystko na termin bez żadnych niespodzianek, ilościowo też bez zgrzytów. Jedna betoniarka nam się zakopała ale panowie betoniarze przestawili pompe i wszystko odbywało sie bez najmniejszego problemu ku uciesze inwestora...

 

 


http://fidziu.pl/d/3595-2/20090216_122056_.jpg

 


http://fidziu.pl/d/3602-2/20090216_121904_.jpg

 


http://fidziu.pl/d/3594-2/20090216_122157_.jpg

 


http://fidziu.pl/d/3558-2/20090216_124941_.jpg

 


http://fidziu.pl/d/3529-2/20090216_134528_.jpg

 

 


aż tu nagle z oddali wyłania się człowiek z kilkoma wiadrami i atakuje moją zapracowaną ekipę...

 

 


podbiegam by zorientowac się co to za siła nieczysta przerywa mi napawanie się tą fantastyczną chwilą.

 

 


A to wysłannik konkurencyjnej betoniarni zjawia się w mroku i żąda próbek betonu żekomo za zgodą inwestora bo są obawy że jakoś jest nie ta co powinna.

 

 


z wbitymi spojzeniami 5 kierowców betoniarek oraz kilku pracowników Pana Krzysia zgadzam się na tą niecodzienną propozycję.

 


Wysłannik czeka przez kilka godzin i pobiera próbkę z każdej betoniarki.

 


W końcu pod koniec dnia zagłębia się w czeliściach mroku i znika.

 

 


Na drugi dzień otrzymuje telefon od zaskoczonej szefowej betoniarni ze jak to tak, że dlaczego, co to za próbkowanie i wogule oco mi chodzi, przeciez rozmawialiśmy itp, itd.. spokojnie tłumacze zabawną sytuacje i rozstajemy się w pokoju.

 

 


Swoją drogą ciekawe jak teraz się walczy o klienta....

 

 


po miesiącu otrzymuje telefon od konkurencyjnej betoniarni z pytaniami dlaczego nie wizałem od nich (oazało się ze mam ich podnosem - niecały kilometr) ze oni zawsze sa do dyspozycji jak by było czegos potrzeba i ze wogule to jest świetnie i beton dla mnie jedzie na telefon

 


o pytanie jak tam próbki okazuje się przeszły testy i że wszystko było zgodnie z normami

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...