J&M budują domek...
Zamówienie miało zostać zrealizowane w przeciągu 14 dni.
Po 3 tygodniach okazało się ze fabryki sie nie wyrabiaja i potrzebuja jeszcze trochę czasu.
Przy okazji zaznacze ze na budowie cały czas trzymałem ekipe dekarzy która której obiecałem ze dachówka bedzie na czas.
Po 5 tygodniach dotarła wreszcie dachówówka.
Pan Maciej Przybylski - dekarz jakich mało (wiem co mówię).
Podwoił ekipe by zmieścić się w nierealnym terminie (przeciągniętym przez to paskudne oczekiwanie) i natychmiast przystąpił do działania.
W przeciągu jednego dnia ekipa wciągneła na dach ok 8tyś dachówek (pozostałe część towaru miała dotrzec na miejsce za kilka dni)
i następnego dnia rano zabrali się za układanie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia