Dziennik Kasi i Zubra
Podłoga w salonie zrobiona!
Wygląda tak:
http://images31.fotosik.pl/72/96b9714006e623a0.jpg
Robię test brudnych psich łap
Podłoga ułożona jest "w caro" co lepiej widać na tym zdjęciu:
http://images23.fotosik.pl/122/2931eef743d37245.jpg
I jeszcze mały detal:
http://images26.fotosik.pl/123/0fcf3da2901f5195.jpg
W hallu podłoga będzie taka sama.Czekamy tylko na matę grzewczą zamówioną przez internet.
Do świąt zostały dwa tygodnie.Wizja Wigilii w nowym domu oddala się coraz bardziej
Z drugiej strony- wczoraj byliśmy na parapetówce u naszych sąsiadów przez płot i ich stan zaawansowania robót wcale nie jest dużo dużo większy.
Pomalowanie parteru to w zasadzie 2-3 dni, kuchnia ma być przed świętami, a drzwi wewn. i tak na razie sobie odpuszczamy.
Chociaż jak oglądam codziennie mój dom cały w pyle , kurzu i brudzie-naprawdę mam wątpliwości.
Wracając do wczorajszej parapetówki.
Tutejsze spotkania w niczym nie przypominają miejskich imprez przy paluszkach, chipsach i orzeszkach. :)
Biorąc pod uwagę ilość potraw oraz ludzi/ liczna rodzina gospodarza/ bardziej małe weselisko.
:)
Było bardzo rodzinnie i wesoło, niestety musieliśmy wyjść w najlepszym momencie zabawy / dziecko i praca Tomka z samego rana/
No , ale dzięki temu dzisiaj żyję i mogłam napisać tego posta :)
Nie wiem ,czy urządzając naszą parapetówkę podołam tutejszym wygórowanym wymaganiom kulinarnym. :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia