Dziennik Kasi i Zubra
Kuchnia zagruntowana.Prawie pomalowana/Tomek właśnie pojechał malować drugą warstwę/.
Tikkurilii poszło 3 razy tyle co niby miało pójść / na następne ściany już nie kupujemy takiej drogiej farby /ale kolorek piękny.
Zgaszony, złamany, ni to niebieskawy, ni to gołębi.Taki nieoczywisty.
Jutro w końcu po kilku zmianach terminowych mają dojechać meble do kuchni.
Jeżeli chodzi o urządzanie wnętrz to najwięcej pieniędzy- biorąc pod uwagę całokształt- kosztuje nas właśnie kuchnia.
Zobaczymy, czy coś ją jeszcze przebije.
A teraz mała pochwała. Dotyczy sklepu internetowego http://www.zlewozmywak.pl" rel="external nofollow">http://www.zlewozmywak.pl
Pan bardzo się starał , żeby moje nietypowe zamówienie zrealizować na czas.
Wszystko doszło ładnie zapakowane i nieuszkodzone.
Dostałam mailem informacje z nr przesyłki i mogłam monitorować kuriera.
Kiedy buduje sie dom, a zwłaszcza pierwszy dom i zwłaszcza bardzo szybko-nie jest się w stanie przewidzieć wszystkich drobiazgów.
Wymyśla sobie człowiek zlewozmywak w okolicy okna.Fajnie
:)
Robi instalacje.
Potem już o tym nie myśli.Bo ma tysiące innych problemów na głowie.
A potem okazuje się , że zlewozmywak z centralnie umieszczoną baterią =niemożność szerokiego otwarcia okna.
Z tego powodu bateria zostanie zamontowana z boku, w blacie.I okno się otworzy w całej że tak powiem szerokości. Stąd nietypowe zamówienie.Na zlewozmywak bez otworów.
Poza tym kopiemy się z koniem czyli ZEWT.
Chcemy ,żeby Pan przyjechał przed świętami i jednakowoż odpalił ten prąd.
Historia naszej umowy, na jakie biurko ona trafia, nie trafia to temat na rozmowę przy dużej wódce.Albo na skecz dla Mumio.Mniej więcej ten sam poziom abstrakcji.
Wigilii w nowym domu na pewno nie zrobimy.Może Sylwestra
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia