ROMINA G2 - ARCHIPELAG - IKN surf,bike i mały pool CHATA
od poczatku czas zaczac:) trzeba się cofnąć okolo 2 lata wstecz...... Okilice Zalewu Zegrzynskiego mielismy ustaloną już od dawna tylko pozostał rejon... Zdecydowanie odpowiadał nam (ze wzgledu na spokój, cisze i bliskość atrakcji typu basen kryty, Zalew Zegrzynski itp) rejon jachranka/ Skubianka i tam tez na jesieni 2006 rozpoczeliśmy naszeo poszukiwania. Co tydzien jezdzilismy, pytaliśmy, wywieszalismy ogłoszenia - generalnie nikt nic nie wie, totalny marazm. W międzyczasie oglądamy kilka działek mniej lub bardziej zagospodarowanych, rekreacyjnych i budowalnych. Te z gotowymi domkami oferowane są za horendalną sumę ale na gotowo i zg. z opinią właściela z mozliwością rozwoju domu - co w praktyce okazuje się nieprawdą bo są tak zabudowane by spełniać kryteria zabudowy ww. rejonu 70/30 z tego 30% część zielona biologicznie czynna. Więc w ostatnim momencie rezygnujemy... Kolejna działka od znajomego - i jak to bywa ze znajomymi - najdroższa.... rezygnujemy..... kolejna.... taniej ale beznadzielny kształt.... rezygnujemy..... Aż pewnego kwietniowego niedzielnego popołudnia 2007 jadąc w kierunku na dom,skręcamy w okoliczne zabudowania i na gminnej tablicy ogłoszeń znajdujemy ogłoszenie o sprzedazy działek budowlanych - błyskawicznie zawracamy i ogladamy dzialkę - która, jak to się mówi, od pierwszego wrażenia nam przypada do gustu:). W okolicy działki rekreacyjne, jedna budowlana, z drugiej strony szczere pole i ok. 300m las - cudownie!!! Następnie sytuacja rozwija się błyskawicznie - kontakt z chłopem "małorolnym", kilka spotkań, negocjacja ceny i podpisanie umowy przedwstępnej w maju, wpłata zaliczki. W międzyczasie kilka rozmów z notariuszami o statusie ww. umowy lecz nie poświadczonej notarialnie - i wszystko się klaruje - jest super, wszystko pod kontrola - bo chłop jak to chłop ma tendencję do częstych zmian w naszych ustaleniach - ateraz wszystko mamy na papierze. Początkowo decydujemy się na działeczkę przy lesie lecz przy kolejnej wizycie okolicy stwierdzamy, iż bierzemy pierwszą z brzegu po przeciwnej stronie pola, vis-a-vis sasiada, który już się wybudował. na szczescie istnieje możliwość zamiany. Przeszczęśliwi wyjeżdzamy na krótkie wakacje i czekamy na sygnał od właściciela, że można się umawiać na akt notarialny. Na ówczesny moment nie ma on jeszcze decyzji z Gminy o podziale działki na mniejsze budowlane. Decyzja pojawia się w sierpniu i na początku wrzesnia podpisujemy akt własności. W międzyczasie występuje kilka zawirowan z chłopem-właścicielem i bardzo dobrze, że mamy umowę przedwstępną!! ale chyba tak musi być, że nie ma tak łatwo:) kolejny etap to załatwianie papierów...
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200807/45004/101538/00000009.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200807/45004/101538/00000009.JPG
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia