Dziennik Kasi i Zubra
Ufff!
Wczoraj , za trzecim podejściem udało się nam złożyć dokumenty do pozwolenia na budowę / za pierwszym razem był mąż-pani w urzędzie była miła +poprawki, za drugim razem ja-pani raczej niemiła - kolejne poprawki,
o których nie wspomniała wcześniej,a kiedy zwróciłam jej na to uwagę odparła rozkosznie:" mam tylu interesantów, że nie muszę o wszystkim pamiętać" za trzecim razem byliśmy razem i wszystko poszło bezboleśnie.
Nie wiem czy to mój mąż tak na nią działa, czy po prostu do trzech razy sztuka.
Musimy tylko donieść uprawomocniony dokument o odrolnieniu działki i .....czekać na pozwolenie.
Podobno nie ma kolejek i ....może wyrobimy się na poczatek maja.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia