Dziennik Kasi i Zubra
Lubię jak coś się dzieje, lubię jak szybko się dzieje.
Nie tylko na budowie , ale ostatnio zwłaszcza na budowie.
Czekamy do poniedziałku na nowe gąsiory, a w tym czasie ekipa stawia nam ścianki działowe poddasza.
Scianki będą jak już pisałam w szkielecie drewnianym, jak już pisałam miało być inaczej, ale tak wyszło :)
Byliśmy właśnie na inspekcji i kazaliśmy przesunąć / czyli rozebrać i ponownie złożyć/ jedną działówkę.
Panowie się troszeczkę.... zdenerwowali, ale cóż, ja też bywałam zdenerwowana z powodu błędów ekipy.
Do wczoraj miałam taki fajny duży strych na górze
Jutro ma wejść elektryk w postaci Adasia znajomego męża, a w piątek montujemy szambo.
Od Pana Pożyczki z Radomia.
Wczoraj przyjechał Pan koparkowy z Tarczyna dokonać wizji lokalnej.
Trochę sę zmartwił , bo nasza działka przypomina pobojowisko
Ale powiedział, że tu przeniesie, tam wykopie tu rozsypie.
Lebski gość.
I tak na razie nici z wyjazdu...no bo lubię jak coś się dzieje.
Ech! Mieć ciastko i zjeść ciastko
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia