Dziennik Kasi i Zubra
Czekamy na montaż drzwi zewnętrznych i okien.
Mamy też swoją pierwszą , absolutnie własną podkaszarkęi pięknie wykosiliśmy / głównie Tomek, ale ja trochę też/ nasz zarośnięty do granic niemożliwości rów melioracyjny.
Tydzień temu zrobiliśmy rozeznanie w sprawie podłóg i kuchni.
Wstępna decyzja jest taka, że na dole będą deski dębowe, a na górze parkiet brzozowy.Wylewki z miksokreta schną podobno ok. 6-ciu tygodni i potem można już działać.
Kuchnię zamawiamy zdecydowanie poza W-wą.
Za kuchnię w drewnie , z zawiasami bluma, spowalniaczami w szufladach, cargo, ceramicznymi uchwytami i.t.p., w Wa-wie dostałabym co najwyżej najtańszy MDF.
Teraz bawię się i w komputerze projektuję szczegóły.
Czasu mało.
Zaczęło się ciśnienie w pracy / uroki wolnego zawodu/, przygotowanie dziecka do szkoły.
Temat wykończeniówki to głównie przeglądanie pism o wnętrzach.
Nawet na wpisy do dziennika jak widzicie nie mam ostatnio czasu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia