Dziennik Kasi i Zubra
Dzisiaj wielki dzień!
Montaż okien.
I działania rozpoczynają Panowie od tynków w liczbie majster+pomocnik.
Robimy tradycyjne, cementowo-wapienne sposobem jak najbardziej tradycyjnym.
Początkowo myśleliśmy o gipsowych, ale naszym ścianom daleko od określenia idealnie równe, stąd taka decyzja.
Poza tym są trwalsze, trudniej je uszkodzić-patrz-małe dziecko w domu :)
Błogosławię fakt, że mieszkamy tak blisko budowy.
Dzisiaj cały ranek kursowałam dom-budowa-skład budowlany.
A potem do pracy.
Za chwilę wracam, po drodze kolejne zakupy budowlane i rozliczenie ekipy od okien.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia