Dziennik Kasi i Zubra
A jeżeli chodzi o walkę z karton -gipsem to zabudowaliśmy już prawie łazienkę.Żeby się oswoić z problemem zaczęliśmy od najmniejszego pomieszczenia.
Najgorsze jest wnoszenie płyt na górę / po schodach zabiegowych/
Mówię wam niezła ekwilibrystyka.
Każda siłownia przy tym to małe miki :)
Samo przykręcanie idzie w miarę sprawnie.Nawet z sufitami dajemy radę przy pomocy naszych słynnych statywów od światła.
No, oczywiście nie jest tak,że wysiłku przy tym nie ma
Namordować się swoje trzeba i już.
Najlepiej idzie nam ze ścianami.
Konstrukcję ścianek mamy z drewna.Tutaj akurat przymocowywanie płyt idzie migiem.
Na ścianach , w miejscach złączeń płyt, między profilem a płytą dajemy taśmę akustyczną.
W ściany, między jedną płytę a drugą pójdzie wełna akustyczna Rocwoola -RockTon 10.
Dodam jeszcze, że w szale zakupów różnych rzeczy domowych, lamp, kanap, sprzętów rozmaitych kupiłam blender.
To moja nowa zabawka :)
Naprawdę nie wiem jak mogłam połowę swojego życia przeżyć bez blendera.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia