Dziennik Kasi i Zubra
Trochę się dzieje na placu boju, ale chyba zapadam w sen zimowy, bo trudno mi się zebrac i coś napisac
W każdym razie kupiliśmy biały montaż do łazienki, płytki jeszcze nie wybrane, czekamy na wycenę glazurnika / jedną już dostaliśmy , ale była "z kosmosu"/, schody przesunięte na następny tydzień, zamontowaliśmy system DGP.
Na razie tylko tak ogrzewamy górę i nie jest źle.
Piece akumulacyjne nie mieszczą się w tegorocznym budżecie, więc DGP musi wystarczyc.
Tyle w telegraficznym skrócie.
Idę zrobic sobie herbaty, dorzucic do kominka, posłuchac reedycji Balladyny Stańki i.... nyny na moim ogrzewanym już poddaszu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia