Dziennik Kasi i Zubra
Dzisiejszy wpis ku pokrzepieniu serc
Dla wszystkich,którzy mają już dośc, brakuje im pieniędzy, zmęczenie przekroczyło wszelkie normy, fachowców postawiliby pod ścianą i rozstrzelali bez wyroku /.....................................tutaj każdy może w myślach wpisa te tysiące rzeczy, które przytrafiają się na budowie a których nie jestem w stanie wymienic/
Właśnie mija rok od czasu kiedy się przeprowadziliśmy, po siedmiu miesiącach od rozpoczęcia budowy / o tym dlaczego tak szybko pisałam już wcześniej więc nie będę się powtarzac/.
Wydawało nam się , że wprowadzamy się do domu, tak naprawdę był to jeden wielki plac budowy.
W pełni zrobione były tylko kuchnia i łazienka na dole , salon w 50%.
Pełni eforii wprowadzaliśmy się do czegoś takiego:
http://images31.fotosik.pl/438/66461267079c5801.jpg
Teraz to miejsce wygląda tak:
http://images44.fotosik.pl/49/74841b210b0c3a04.jpg
Ok,ok- wiem , że brakuje jeszcze listew przypodłogowych, ale nie czepiajmy sie dobrze?
Sama , dzisiaj oglądając te zdjęcia nie mogłam uwierzyc , że tak mieszkaliśmy na początku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia