Dziennik Kasi i Zubra
....doszłam do wniosku, że jednak idiotycznie wyglądam w tych rajstopach.Postanowiłam przyodziac coś z rzeczy mojego pierworodnego /lat 8/.
Jedyne w co udało mi się wbic to bawełniane spodnie od piżdżamy.
Od biedy można było uznac , że mam na sobie przykrótkie , robocze legginsy / mix brązu-rajstopy i niebieskiego-piżdżama, nawet, nawet :) /baaardzo obcisłe.
Nagle,kątem oka zobaczyłam przez okno sąsiadkę z dziecmi wracającą ze spaceru.
O dzięki ci niebiosa. Filip uratowany!
Sąsiad , który jedzie po swoje dzieci przywiezie też Filipa.I uwolni mnie z mojej wieży.
Albo sama się uwolnię , bo znajdę wreszcie właściwe ustrojstwo.
Sąsiad Filipa przywiózł, wysadził pod domem i pojechał dalej.
Niemożliwe ...możliwe :)
Myślał pewwnie, że Filip ma klucze, albo nie zrozumiał, że ja w tej wieży..i zatrzaśnięta....i.t.p.
A potem wypadki potoczyły się błyskawicznie, Filip ruszył do kolejnych sasiadów, ci zawiadomili mojego męża, klucz dostałam / nota bene od sąsiada, który wczesniej pojechał/- no i teraz mogę sobie siedziec w zupełnie innym pokoju i pisac te głupoty
A miał byc taki miły i spokojny dzień.Mąż w pracy, dziecko na wyjeździe, ja ciesząca się moimi nowymi drzwiami, potem kawa w Cafe Rosso w trakcie treningu dziecka.
Wnioski są następujące:
-zawsze należy nosic przy sobie telefon
-zawsze należy nosic przy sobie jakiś klucz
-nigdy nie należy chodzic w samych rajstopach.
-kupujcie dzieciom bawełniane, rozciągliwe ubrania
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia