Rewolucja na dzialce nr 200
No to jedziemy dalej...
Jeszcze jak Dachmeni konczyli dach to my (ja, yacq i braciak) wzielismy sie za docieplenie sciany fundamentowej, ktore to docieplenie w przyszlosci stanowic bedzie nasz cokolik (patrz pierwsza fota w dzienniku). Dzielni bylismy do samego konca. Wszystko zrobilismy sami, wiadomo... jak na sciane to by bylo cienko ale jak na cokol pod gruboziarnisty tynk to nam calkiem ladnie to wyszlo :) Prawda? [tak, tak, to wlasnie jest prosba o komentarze :)]
Tak to sie pieknie zaczelo
http://www.meritus.pl/~yacq/budowa%20-%20docieplanie%20fundamentu/PICT3948.JPG
Chlopaki elegancko mieszali kleje i te sprawy
http://www.meritus.pl/~yacq/budowa%20-%20docieplanie%20fundamentu/PICT3949.JPG
Nawet trzymalismy poziom (to fota jest krzywa!)
http://www.meritus.pl/~yacq/budowa%20-%20docieplanie%20fundamentu/PICT3962.JPG
W miare szybko nam poszlo (2 dni)
http://www.meritus.pl/~yacq/budowa%20-%20docieplanie%20fundamentu/PICT3966.JPG
http://www.meritus.pl/~yacq/budowa%20-%20docieplanie%20fundamentu/PICT3969.JPG
http://www.meritus.pl/~yacq/budowa%20-%20docieplanie%20fundamentu/PICT3976.JPG
Na koniec wszystko zasmarowalismy klejem, siatka, klejem i zaciagnelismy czarna przeciwwilgociowa mazia (bylo juz bardzo pozno i zimno)
http://www.meritus.pl/~yacq/budowa%20-%20zakrywanie%20otworow/PICT4028.JPG
I juz fundamencik mial duuuzo cieplej :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia