Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    226
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    182

Dziennik Kasi i Zubra


zuber

963 wyświetleń

Niepostrzeżenie minęły dwa lata jak mieszkamy tu gdzie mieszkamy.

 


Oczywiście jak zwykle życie zweryfikowało plany , myślałam , że po dwóch latach jedynym problemem związanym z domem będzie dobór koloru papieru toaletowego w łazience, albo serwetek w jadalni.

 


Nieświadomość ma jednak swoje dobre strony.

 


Mając pełną świadomość perspektywy mieszkania w ciągle nie wykończonym domu nie podjęłabym się może jego budowy.

 


Albo porzuciła w jej trakcie mojego męża i dziecko i uciekła do jakiegoś pana z wybudowanym i wykończonym domem.....

 

 


Mam nadzieję / o naiwności /,że w tym roku uda się większość rzeczy skończyć.

 


Obecnie-cegiełka po cegiełce urządzamy gabinetową bibliotekę białą ikeowską Billą.

 


Billa ma wiele wad i tę zaletę , że składa się jak klocki lego i co miesiąc można wyskrobać z budżetu na nowy element.

 


Poza tym była nam chyba przeznaczona , idealnie , co do centymetra mieści się w wymiarach naszego gabinetu.

 


Osiągnę to co chciałam-czyli całą ścianę zabudowaną od podłogi po sufit, wypełnioną płytami i książkami.

 


Ostatnio dokupiliśmy dwa kolejne słupki, nie piszę tego po to, żeby się pochwalić tak banalnym zakupem, tylko ,żeby doniośle zakomunikować -PO DWÓCH LATACH ROZPAKOWAŁAM WRESZCIE OSTATNIE KARTONY!

 


Przy tym było jak w ckliwym amerykańskim serialu-zafundowałam sobie dwa wieczory pełne sentymentalnych wspomnień.

 


Gdyż w karonach poza wieloma jużdawnozaguboinymi dokumentami odnalazłam:

 


-listy mojego męża pisane do mnie na początku znajomości

 


-mój zeszyt z 1-wszej klasy Sz.P./ wzorowa uczennica/

 


-wykonane ołówkiem na pożółkłych już kartkach papieru portrety moich rodziców, datowane Międzyzdroje 63 -/ do oprawienia koniecznie!/

 


-zdjęcia , zdjęcia , mnóstwo zdjęć w tym niektóre bardzo stare , jeszcze przedwojenne-koniecznie oprawić i zrobić z tego galerię w stosownej części domu.

 


Całe stosy zapomnianych już zdjęć mojego dziecka z okresu przed cyfrówką-jaki był kiedyś mały :)

 


-talony na cukier z 82 roku / może też oprawić /

 


-cały karton kaset magnetofonowych

 


-kilka analogowych płyt

 


-przegrane mi przez koleżankę zestawy ćwiczeń-uda,brzuch, pośladki :lol:/ kompletnie o nich zapomniałam, ciekawe dlaczego / -to akurat nie było sentmentalne , było aż za bardzo realistyczne

 

 


I oczywiście stało sie to co zawsze się dzieje kiedy piszę jakiś dłuższy post-przerwało mi połączenie z internetem.

 


Ale ja wiem jak się zabezpieczać-brzmi dwuznacznie-niemniej zabezpieczać się trzeba i już

 


Czyli kto tam chce może to sobie przeczytać i pomyśleć co tam sobie chce pomyśleć

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...