TASIJA - Dziennik budowy- JAK ROŚNIE NASZE MARZENIE..
OD ZAWSZE.....aż do 2005 roku, byłam swięcie przekonana... że domek mogą sobie wybudować tylko bogaci ludzie...
Zawsze marzyłam sobie, że jak wygram w TOTKA, to zbuduję domek moich marzeń...
I w Totka nie wygrałam, bogata nigdy nie byłam (ale kto wie...może kiedyś wygram..)
I BUDUJEMY NASZ WYMARZONY DOMEK.
Co tam... 20 latek będziemy spłacać ale za to mamy piękne zajęcie, na 60 kolejnych lat.
Bo przecież przez całe życie, będziemy coś w nim zmieniać-ulepszać-tworzyć. I TO JEST CUDOWNE !
Znaleźliśmy piękne miejsce...gdzie stanie NASZ DOMEK.
To była pierwsza działka znaleziona w ANONSACH...
Ogladalismy jeszcze 2-3 inne,
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/1.jpg ale jednak ta PIERWSZA OKAZAŁA SIĘ NAJPIĘKNIEJSZĄ
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/2.jpg ...JUZ MAMY KLUCZYK DO FURTKI A nasza działeczka to ta
ogrodzona i ta obok po prawej, jeszcze nie ogrodzona - razem 1020 m2
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/3.jpg... udało mi się załatwić po sasiedzku, Pana ze sprzętem rolniczym, który działeczkę
przebronował i przytargalismy na lawecie starą przyczepkę
(na kołach by nie dojechała, bo by sie rozsypała i nie była zarejestrowana).
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/4.jpg...MAMY WŁASNĄ WODĘ . Na spółkę z przemiłymi sasiadami, którzy buduja się obok nas,
wykopaliśmy 90 mb (tzn. koparka kopała) i wkopaliśmy rury(tzn fachowcy od wody wkopali). Koszty podzieliliśmy na pół i bylismy bardzo szczesliwi razem z sasiadami.
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/5.jpg...5 listopada geodeta wytyczył domek, a 12 listopada koparka wykopałała pierwszy dołek Zaczęła kopać o 14:00 i skończyła o 20:00 (od 17:00 - po ciemku, tzn. przy sztucznym świetle z koparki). Panowie wytyczali, przekładali sznurki itp... a ja żeby nie zamarznąć pieliłam chwasty (robiliście to kiedyś przy świetle księzyca) !!! W życiu nie smakowała mi tak sucha bułka z pętem kiełbachy w drugiej łapie. A kawa... u sąsiada o 19:00 Uhmm..musiałam panować nad sobą, by jej nie połknąć razem z kubkiem.. tak smakowała! Ps. Nie mamy jeszcze prądu na działce, więc zrobienie kawy w przyczepie, było jeszcze odległym marzeniem
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/6.jpg...Boje kredytowe w banku zakończone...Ławy zalane...wyglada na zdjęciu, jakby tam rzeczka płynęła
Pradu dalej nie mamy
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/7.jpg...Ściana fundamentowa pnie sie do góry. Udało nam sie fuksem znależć sprawdzoną i poleconą ekipe budowlaną (od lutego do lipca zarezerwowani już na innych budowach). Modlilismy sie gorąco o późną zimę, co by coś zrobić do tego lutego i 15 listopada, pożyczając prąd od sąsiada...zaczęło się...
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/8.jpg... zima jeszcze nie przyszła...modlimy się dalej o piekną dłuuugą jesień
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/9.jpg... I fundamencik rośnie...
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/10.jpg...wyprowadziliśmy rurki...zawsze potem moga się do czegos przydać...
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/11.jpg
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/12.jpg
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/13.jpg
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/14.jpg...I smarują się dysperbitem. Materiały dowozi na miejsce hurtownia w której sie zaopatrujemy...po dobrych cenach :) Towar zamawiam telefonicznie, a nasza KOCHANA EKIPA BUDOWLANA skrupulatnie sprawdza wszystko z tym co namalowali na fakturze (mozemy już płacić przelewem, jako stali klienci). Po pracy wycieczka na działeczkę, odbieram fakturkę i potem do banku...zrobić przelew
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/15.jpg
http://www.republika.pl/sorkawyspa/z/16.jpg
Na dzisiaj dosyć...Chyba będę musiała zmniejszyć zdjęcia, bo się chwilami długo otwierają...albo to moje stałe łącze szwankuje.
Jak ktoś bedzie przypadkiem czytał te moje wypociny, to proszę dajcie znać w Komentarzach do dziennika... czy się u Was fotki normalnie otwierają.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia