RETRO-czyli......przygoda zycia ?!
Wreszcie słońce !!!!!!
Po raz pierwszy od 2 tygodni.
Ekipa od dachu skończyła pracę przy oknach dachowych i teraz przycina dachówki pod gąsiory. Strasznie brudna praca - pyli się niemiłosiernie i strasznie głośna -tną piłą tzw. gumówką.
No i powoli posuwa się naprzód bo każdą dachowkę trzeba wymierzyć na dachu, zejść z dachu i przyciąć, wejśc na dach i sprawdzić czy pasuje - jeśli tak - to założyć, a jak nie - to znów zejść, pzyciąć i dopiero wejść i założyć.
Ekipa od kominów zaczyna pracę z kominami nad dachem. Liczę, że będzie pogoda. Z tym większym zejdzie 3 dni, z tym kominkowym - 2.
Pan od kominków umówiony na piątek. Ma mieć katalogi kominków które robił. Zobaczymy. Może coś mi wpadnie ładnego do głowy bo sama nie mam koncepcji jak on ma wyglądać.
Gaz- skrzynka gazowa z plecami kupiona. 200 zł. Pan od przyłącza wewnętrznego gazu ma zadzwonić kiedy może robić.
Cena kominów wydała mi się dość duża z porównaniu z innymi którzy też ten dom budują. Okazało się że te 10 tys. to juz ze wszystkimi materiałami - ceglą klinkirową, ceglą zwyklą przy fundamencie, laniem podstawy na klinkier.
Już myślałam że tak przepłaciłam.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia