RETRO-czyli......przygoda zycia ?!
Domek (ściany w środku) po raz 1 pomalowany. Hurraaa.
Jest tego sporo bo z tego co wyliczyłam około 1000 metrów i ręce trochę bolą. :)
Koparka była i wreszcie mam wpuszczoną rurę do prądu i ściągnięta nieco ziemię sprzed frontu domku. Chaszcze które mamy na działce osiagnęły już niebezpieczną wykość 1 metra i stwierdziliśmy z mężem że jeśli nie chcemy się nawzajem szukać po naszych 30 arach musimy temu jakoś zaradzić.
Wczoraj mąż od rana walczył więc z Rundapem i skończył w południe.
Deszczyk tradycyjnie już - popadał sobie, ale zacząl przed 20-ą więc mam nadzieję że nasze 60 zł nie spłynęło sobie do rowu tylko nam zwalcza chwasty.
Daliśmy płytkarzowi warunek, że ma skończyć do 25-go więc do najbliższego czwartku. Zobaczymy jak to będzie bo dziś znów nie pracował u nas.
A górna łazienka powoli, bardzo powoli zaczyna się wyłaniać.
http://foto2.m.onet.pl/_m/d7c3c1a38e526c3e4ccc6b771df67966,6,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl/_m/6a28411e8baddc183b39297d230ff77c,6,19,0.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia