Nowy dziennik - Dom w prymulkach 4
Wczorajsze popołudnie i dzisiajszy ranek spędzilismy z mężem na działce. Wytyczaliśmy miejsce pod garaż. Powiem szczerze, że czuję to grabienie i równanie w kościach. Jest takie przysłowie: Starość nie ... nie dokonczę , bo jeszcze okaże się to prawdą.
Chwilkę pogadaliśmy z sąsiadem, który też zajrzał na swoje włości. To było miłe przedpołudnie.
A tak wygląda efekt naszej pracy:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia