Nowy dziennik - Dom w prymulkach 4
Człowiek lubi się łudzić, że coś pójdzie po jego myśli. Na budowie cisza, bo przyjechał dziś tylko jeden murarz - drugiemu - dziecko zachorowało - sła wyższa.
Z 13 palet przywieziono 12. Ciekawe, kiedy dowiozą trzynastą. I kto to wyładuje z samochodu, dla jednej palety nie bedę wzywać koparki. Zamówiłam na jutro rano stal na zbrojenie stropu, w przyszłym tygodniu zalewają. Popłaciłam to co trzeba było dziś i kolejnego tysiąca nie ma. Żeby one tak szybko wpływały na konto, jak z niego wypływają.
Uzgodniłam robociznę za dach, dom + garaż. Opierzenia, rynny - na gotowo.
To mnie powinno cieszyć, a nie cieszy.
Pogoda za oknem super, a ja złapałam budowlanego doła.
Pojadę potem na budowę, zrobię zdjęcia w świetle dnia, bo ostatnio były robionme o zmroku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia