"Oleander" pod Krakowem - dziennik B&S
Minęły cztery tygodnie i właściwie nic ciekawego się nie wydarzyło
Nadal czekamy na PnB, dowożąc do starostwa i gminy kolejne podobno niezbędne dokumenty.
Starostwo jest o.k, natomiast wiem którego z urzędników z naszego Urzędu Gminy nie lubię i nigdy nie polubię
A teraz kilka milszych informacji: wybraliśmy ekipę, mamy dwóch poważnych kandydatów na kierownika budowy i w najbliższym tygodniu zdecydujemy który poprowadzi naszą budowę. Wycieczki po składach budowlanych dodały nam optymizmu - materiały są, ceny normalnieją.
Jesteśmy tak bardzo zdominowani przez tematy budowlane, że dopiero kilka dni temu dotarło do nas, że czas już na wakacyjny wypoczynek
Wszyscy znajomi albo gdzieś wyjechali albo właśnie szykują się do wyjazdu.
Musimy wyrwać się z miasta chociaż na tydzień i koniecznie odreagować stres budowlany (chyba jest to nowa jednostka chorobowa - tylko co na to minister zdrowia ??? )
Prawdopodobnie wybierzemy się w moje ukochane Bieszczady
B&S
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia