"Oleander" pod Krakowem - dziennik B&S
Ależ ten czas pędzi, od mojego ostatniego wpisu minęły dwa tygodnie.
Mamy już wytyczony domek. Geodeta, który to robił okazał się bardzo słownym i sprawnie działającym fachowcem. Oby więcej takich fachowców było w naszej inwestorskiej "karierze"
Powolutku organizujemy rozpoczęcie budowy, tylko ta pogoda... niepewna i mało zachęcająca. Podobno od poniedziałku ma być lepiej. Zobaczymy...
Dzisiaj przypomnieliśmy sobie o tablicy informacyjnej, którą kupiliśmy zaraz po uzyskaniu pozwolenia na budowę a którą każdy szanujący się inwestor ma obowiązek zawiesić. Już czas to zrobić , tym bardziej, że własnoręcznie ją wypełniłam
Zdjęcia wytyczonego domu zaprezentuję niebawem.
B&S
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia