"Oleander" pod Krakowem - dziennik B&S
Dzień przeprowadzki zbliża się nieubłaganie Codziennie po pracy jeździmy na zakupy... Wybieramy meble, lampy, karnisze, dodatki...
Dlaczego nie wygrałam nigdy w totka? Mogłabym teraz wydawać kasę bez oporów Od jutra zaczynamy powolutku przewozić niektóre rzeczy - książki, sprzęt narciarski, itp. Najbliższy weekend będzie bardzo nerwowy i pracowity... ale zanosi się na to, że drugi dzień Świąt Wielkanocnych spędzimy w domku wraz z najbliższą rodziną Bardzo się cieszę, że będę mogła im pokazać prawie ukończone dzieło naszego życia
B&S
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia