Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    10
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    47

Indywidualna "Stodoła"


orvis

562 wyświetleń

Małżonek walczy z żaluzją. Duże okno zaczęło być problematyczne jeszcze przed swoimi „narodzinami”. Pełni wiary, że wszystko jest możliwe, rozpoczęliśmy poszukiwania wykonawcy. Po kilku kontaktach zaczynam podejrzewać, że w budowaniu raczej nie przeważa kolor różowy. Fachowcy obiecują przysłanie wyceny, kontakt, katalog itp. Po czym się nie odzywają lub spóźniają o tydzień lub dwa. Mówią, żeby zadzwonić, przyjechać, pokonujemy więc dziesiątki kilometrów i dowiadujemy się, że szefa nie ma, że oni nie wiedzą, że to inny przedstawiciel.

 


Na razie zaliczyliśmy jednak sukces: firma, która zainstaluje nam oczyszczalnię podjęła się zadania kompleksowego potraktowania kwestii wody i zainstaluje również zbiornik na deszczówkę oraz połączy wszystko w całość, żeby nam spływało tam, gdzie trzeba i wypływało, kiedy chcemy.

 


Trzeba też oddać honor panom od oczyszczalni, bo wyczerpująco odpowiadali na moje, czyli laika, pytania. Dostałam też namiary na użytkowników podobnych obiektów, by zasięgnąć ich opinii. Kontaktowałam się z dwiema firmami i obie stanęły na wysokości zadania.

 


Zbiornika na deszczówkę początkowo nie mieliśmy w planie, bo wydawało mi się to małym paradoksem: jak pada deszcz, to wody nam nie trzeba – samo się podlewa, a jak jest susza, to zbiornik nie na wiele się przyda, bo na ileż podlewań to wystarczy… ?

 


Przyroda zweryfikowała nieco moje poglądy. Uzbrojeni w łopatę (pierwszy zakup do ogrodu ) wykonaliśmy odkrywkę na działce i dokopaliśmy się do wody na głębokości ok. 1,5 m. Małżonek właśnie zagląda mi przez ramię, więc muszę napisać sprostowanie: on „odkrywał”, ja wydawałam zachęcające okrzyki. Swoją drogą już teraz mam wizje, jakiej to krzepy nabędziemy, uprawiając te nasze ary . Małżonek przez 2 dni narzekał na zakwasy

 


Przy okazji nie mogłam się oprzeć pokusie i rozrzuciliśmy losowo trochę cebulek krokusów. Jak zaczniemy budowanie na wiosnę, to przynajmniej będzie nam kolorowo (od razu uspokoję Czytelników obdarzonych dużą wrażliwością na ginącą przyrodę - rozrzucanie odbyło się poza terenem objętym planem jeżdżenia po nim sprzętem i kopania w nim dołów).

 


W listopadzie okazało się, że woda pojawia się już na 0,5 m, a nasza starannie zakopana dziura nr 1 zmieniła się w „lotne piaski” – wdepnięcie grozi zapadnięciem. Konstruktor wyrwał sobie jeszcze trochę włosów z głowy i uruchomił gorącą linię z architektem.

 


Nas zmartwiły ewentualne opady i woda waląca rynnami na nasze podmokłe podjazdy. Stąd niespodziewajka w postaci zbiornika na wodę.

 


Ciekawe ile takich modyfikacji jeszcze nas czeka.

 


Teraz ważą się losy żaluzji. Duże okienko skierowane na południe miało nam dawać dodatkowe zyski ciepła w słoneczne zimowe dni, ale może być udręką w lecie. Panaceum miała być ruchoma żaluzja, nasuwająca się na okno, gdy będzie za ciepło. Nie chciałam zasłaniać sobie widoku na stałe, a takie rozwiązania pooglądaliśmy w Internecie, więc byliśmy pewni, że nie będzie to dużym problemem.

 


Trochę się myliliśmy i Małżonek – zamiast grać na gitarze – grzebie w Internecie. Pocieszałam go , że potem będziemy już szukać tylko standardowych rzeczy i powinno być lepiej. Ale z budowaniem domu to jak z byciem w ciąży. Wszystkie koleżanki, które mają to już za sobą, prześcigają się, która bardziej dramatycznie i przerażająco opowie Ci o swoich doświadczeniach. Na moje kojące „potem będzie lepiej” mieszkańcy własnych domów rzucili natychmiast setki przykładów jak bardzo się mylimy.

 


No cóż… Przynajmniej będziemy zwarci i gotowi.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...