Ciepły domek na polanie
Witajcie,
nasza budowlana przygoda wciąż trwa i pewnie jeszcze trochę potrwa :)
Zaczęło się od działki 12 lat temu... To był pamiętny rok Wielkiej Powodzi, akurat mieliśmy dwumiesięczny kontrakt na farmie u "bauera", wszystkie zarobione pieniądze włożyliśmy w tę działkę. Smarkacze w sumie byliśmy (po 21 lat) ale zawsze marzyliśmy, że tam powstanie nasz dom...
Ile to się później działo - rozstawaliśmy się i wracaliśmy do siebie i w końcu 26 grudnia Anno Domini 1999 stanęliśmy przed ołtarzem. Nikt nie uciekł A działeczka sobie zarastała.....
Aż nastał rok 2008 i jesień sprzyjająca pracom leśnym - Mąż z kolegami zrobili przesiekę z naszym brzozowym gaju :) Sąsiadka, aż przyszła prawie z płaczem za tymi brzózkami. Wydawało się, że jest ok - ale po konsultacjach z praefą i legalettem wycięliśmy dwa razy tyle drzewek.
Projekt nasz wybieraliśmy bardzo długo, przejrzeliśmy wiele projektów. W końcu ustaliliśmy, że chcemy domek parterowy, żeby uniknąć schodów. Wybór padł na dom ciepły z pracowni Lipińskich B11. oto link do projektu
http://www.lipinscy.pl/project.xml?id=61612" rel="external nofollow">http://www.lipinscy.pl/project.xml?id=61612
Postanowiliśmy nic nie zmieniać - w końcu po to kupuje się projekt gotowy
Ale oczywiście w trakcie zmieniło się wiele - praktycznie cała strona techniczna - legalett zamiast tradycyjnych fundamentów, praefa na ściany + więźba dachowa prefabrykowana. Chcieliśmy mieć maksimum pewności, że drewno będzie pierwsza klasa, firma z długoletnim doświadczeniem tylko nigdy nie robili na ścianach praefy... No i to nas nie zastanowiło..
Projekt kupiliśmy wiosną 2008 roku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia