[Już nie] rudera Olorobala....
Nieeezmiernie mnie cieszy, że wiosna za pasem, śniegi topnieją, można ruszać z robotami!
Z nowości to schody do piwnicy gotowe! Co prawda są co najmniej dziwaczne Bo jak to w starym budownictwie to co się szacuje, że będzie pod warstwą tynków, ziemi lub graciarstwa mija się mocno z rzeczywistością Ale ważne, że dało się coś zdziałać i do piwnicy nie trzeba po drabinie schodzić (foty później)
Po drugie - wylewki W wieeelkim pokoju (jadalnia + salon) gotowe :) W kuchni były już dawno. Dziś będą robić w łazience i przedpokoju :) A można je robić, bo....
Po trzecie - kanalizacja gotowa Co prawda było do zrobienia 5 metrów na krzyż, ale najęliśmy fachowca (mój wujek - przyjechał po godzinie od telefonu naszego bo fachowiec kupę roboty miał i telefonów nie odbierał ). Przy prowadzeniu rurek przemeblowali mi łazienkę na górze, ale przeżyję to jakoś. Mąz jak dzwonił z tą informacją, tłumaczy mi przez tel co gdzie ma być, ja lekko odpowiadam ok, po czym on skwitował "uff myślałem, że gorzej mi to pójdzie" :)
W najbliższej przyszłości trzeba kopać dziuuury na szamba. Będzie roboty!
I równolegle ja mnożę kasę na instal. wod i całe c.o.! Tylko słabo mi idą ostatnio sztuczki magiczne
EDIT.
Aaa i jeszcze coś. Już prowadzę dyskusje z moją koleżanką z pracy (co od nasadzeń jest) jakie wspaniałe drzewo posadzić sobie w ogrodzie. Takie co wielkie urośnie, wdzięczne będzie i.... odgrodzi mnie na wysokości piętra od sąsiadów
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia