Dom w lawendzie długa droga do spełnienia marzeń
W grudniu 2008 zaczęliśmy starać się o pozwolenie, o niczym nie mieliśmy pojęcia i wszystko nas dziwiło a najbardziej warunki zabudowy (zresztą do tej pory nas dziwią).
W domku zrobiliśmy kilka zmian wydłużyliśmy salon o metr zamurowaliśmy dwa okna pozbyliśmy się jednych drzwi inne przesunęliśmy poszerzyliśmy garaż o kilkadziesiąt centymetrów, chcieliśmy troszkę więcej ale warunki nie pozwoliły i co najważniejsze podnieśliśmy ściankę kolankową o jeden pustak. Przez chwile zastanawialiśmy się nad likwidacja antresoli, dzięki temu mielibyśmy jeszcze jeden pokój,ale przecież to właśnie antresola była jedną z rzeczy która mnie najbardziej oczarowała w tym domku więc oczywiście będziemy ją mieć!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia