No i jestem,

Strop zalany, piwo robotnikom rozdane. Wiele taki strop wysiłku kosztuje, ale opłaca się. Na początku myśleliśmy o układanym, ale po konsultacjach padło na lany. Płyta jest sprawdzonym elementem konstrukcyjnym, strop gęstożebrowy jeszcze nie - to słowa wielu, u których byłem po poradę.

Zdjęcia robione wieczorem, więc jakość średnia:

http://i1020.photobucket.com/albums/af328/johnybeegood/DSC_2858.jpg" rel="external nofollow">http://i1020.photobucket.com/albums/af328/johnybeegood/DSC_2858.jpg

http://i1020.photobucket.com/albums/af328/johnybeegood/DSC_2863.jpg" rel="external nofollow">http://i1020.photobucket.com/albums/af328/johnybeegood/DSC_2863.jpg

http://i1020.photobucket.com/albums/af328/johnybeegood/DSC_2865.jpg" rel="external nofollow">http://i1020.photobucket.com/albums/af328/johnybeegood/DSC_2865.jpg

i jeszcze schody:

http://i1020.photobucket.com/albums/af328/johnybeegood/DSC_2861.jpg" rel="external nofollow">http://i1020.photobucket.com/albums/af328/johnybeegood/DSC_2861.jpg

I teraz znowu zaczynają się trudności pogodowe. Jaka jest chu...owa pogoda każdy widzi. Teraz to już nie wiem, co mnie bardziej wkurza, brak kasy i pogoda, czy brak pogody i kasa. Masakra mówię i kończę ten wpis