Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Idę za ciosem, bo piwo pod ręką a jutro niedziela.
Co wyboru projektu, to problemem była przestrzeń na działce ograniczona linią niskiego napięcia.
Chciałem przenieść dwa słupy, ale jak mi powiedziano, że ta wątpliwa przyjemność kosztuje około 15tyś. to zrezygnowałem.
Poszukałem czegoś co się wpasuje i znalazłem Beatę
Ale to dopiero początek
Żeby wybudować dom na działce rodziców, musiałem rozebrać dwie stare szopy, z których jedna służyła za skłąd opału, a druga za pomieszczenie garażowo-warsztatowe.
Samo rozebranie nie stanowiło problemu(jak to dla faceta ), ale trzeba gdzieś to wszystko przenieść .
No to wybudowałem rodzicom budynek gospodarczy.
Projekt i wykonanie moje.
Jak się chwalić to się chwalić
Tak to wyglądało zimą na przełomie 2006/2007r
Obecnie "się tynkuje na zewnątrz"
strona warsztatowa
http://images22.fotosik.pl/15/83779b153b0b4807med.jpg
a tak od strony "opałowej"
http://images21.fotosik.pl/41/875e754979c89506med.jpg
To przenosiny "rodziców" miałem z głowy
Trzeba się wziąć za adaptację
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia