Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Wcześniej nie mogłem nic napisać, bo nie miałem siły.
Za dużo się działo.
Jak się okazało dreny są trzy. na szczęście dwa nieczynne, ale z tego jednego trochę leci. Woda się zbiera, a koparka kopie dalej.
Ja dalej przerabiam ogrodzenie.
Aha, przeraża mnie ta ilość ziemi wokół wykopu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia