Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Wczoraj odebrałem brata ze szpitala.
Czuje się dobrze, a musi jedynie przez kilka dni uważać co je.
Z tematu budowlanego napiszę tylko tyle, że cały czas zbijałem szalunki.
Zbiłem już całość i dzisiaj dokończę poziomowanie.
Jeśli pogoda pozwoli to do jutra zaczynam kręcić chudziaka .
Od wtorku mam dwa tygodnie urlopu.
W planach jest zakończenie tematu ławy fundamentowej, ale ciekawe czy się uda.
Jest dużo zbrojenia do powiązania, bo każda belka ma 8 prętów fi12, strzemiona 30x30 podwójnie(jedno przesunięte względem drugiego o 15cm) co 25cm .
No, ale damy radę
Jak się uda to wieczorem wkleję zdjęcie gotowego szalunku
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia