Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Jutro zalewam ławy fundamentowe
Szalunki wzmocnione, zbrojenie ułożone i podniesione na dystansah, wibrator przywieziony, ludzie umówieni i na 9 ma być beton z pompą.
Zamówiłem 18m3 chociaż z wylizeń wychodziło 16,08m3.
Kierownik tak chciał, bo mówi że pod wibratorem się dobrze zagęści i trzeba więcej.
Moje szalunki i zbrojenie skwitował: "zawodowo to wygląda".
Nie będę udawał, że było mi miło
Boję się tylko o aurę, ale może będzie dobrze.
Zdjęcia wkleję jak wrócę do pracy, bo w domu to internet działa zbyt wolno jak na moją cierpliwość
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia