Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Czas coś napisać bo o mnie zapomnicie
W poniedziałek położyłem papę na ławach.
Od wtorku miałem trzy dni wolnego to się wziąłem za murowanie ścian fundamentowych.
Zacząłem od wymurowania narożników.
Łatwo mi nie było, ale się udało
I tak minęły te trzy dni, ale chyba najgorsze za mną, bo wczoraj zacząłem murować najdłuższą ścianę i jakoś tak zaczęło szybciej iść.
Tylko te bloczki jakieś takie ciężkie
Zdjęcia wkleje jak je zrobię, bo zawsze zapomnę a gdy sobie przypomnę to już ciemno
Dzisiaj będę pierwszy raz murował przy halogenach.
Ciekawe czy się da
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia