Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Dzisiaj dzwonił geodeta.
Prace idą do przodu i jak na razie jest dobrze .
Dzisiaj robiłem telefoniczne rozeznanie po okolicznych hurtowniach wypytując o dostępność i cenę pustaków z betonu komórkowego. Nie jest źle.
Są na składzie, chociaż cena mogłaby być niższa .
Jutro będę siedział nad projektem i liczył, bo powoli trzeba kupować materiały do dalszej budowy. Szkoda czasu, bo samemu to raczej wolno idzie .
Nic to, zawsze znajdzie się jakaś dobra dusza, która pomoże.
Jak myślicie - nie będą te pustaki za ciężkie dla Ani, żeby mi je podawała?
Muszę też poszukać namiarów na dobrego kominiarza, bo mój komin średnio mi się podoba i chciałbym porozmawiać z kimś kto się na tym zna.
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia