Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Zbliża się godzina zero i powrót na plac budowy.
Na razie łapię formę spędzając wolny czas na walce z ziemią. Żmudna i powolna to praca,ale jak zacząłem podnosić teren na działce rodziców, to trzeba skończyć zanim wiosna na dobre przyjdzie  
Wczoraj rozmawiałem z projektantem przyłączy i na wtorek jestem umówiony po odbiór jednego egzemplarza projektu, żebym mógł już zacząć dalsze prace, bo na dzień dzisiejszy to nawet nie wiem gdzie zrobić przepust pod rurę z wodą  
Z tą wodą to taka trochę nieciekawa sytuacja, bo podobno projekt wrócił z uzgodnienia z notatką, że przyłącze zostanie wykonane po wymianie sieci wodociągowej w mojej miejscowości. Tylko kiedy to będzie?  
Miała być wymieniona już dwa lata temu, a nadal nie jest  
We wtorek będę wiedział więcej, a potem najwyżej będę rozmawiał z panią Wójt w tej sprawie.  
Głupio trochę by było wybudować dom bez wody  
Jeśli nic szczególnego się nie wydarzy to weekend powinienem robić rozprowadzenie kanalizacji i przepust pod wodę.
No a potem będę kręcił chudziaka i nareszcie będą jakieś zdjęcia  
Pozdrawiam 

 
		
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia