Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Korzystając z w miarę przyzwoitej pogody w poniedziałek i wtorek popołudniu położyłem na całości ścian fundamentowych dwie warstwy papy termozgrzewalnej. Praca szła całkiem sprawnie, tylko wkurzał mnie przelotny deszcz przerywający co chwila moje zajęcie.
Na szczęście zrobiłem wczoraj co chciałem(tzn. dokończyłem kładzenie papy termo) i wziąłem się za przewalanie kompostownika, zanim wiosna na dobre zagości. I tak zeszło do wieczora.
Dzisiaj mam w planie dokładne zaznaczenie wszystkich narożników(bo trochę się pochowały pod papy i styropianem ) i jeśli czas pozwoli to zacznę murować warstwę cegieł na garażu.
Od jutra mam cztery dni wolnego i jeśli aura pozwoli to będę wyprowadzał narożniki .
Muszę też podsypać trochę żwiru pod papę w miejscach, gdzie nie ma jeszcze chudziaka, bo mocno opada, a nie chcę żeby się poprzerywała .
Takie plany na dzisiaj i najbliższe kilka dni, a zdjęcia pewnie jakoś wkleję w te moje wolne dni
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia