Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Trochę napiszę co się teraz dzieje.
W piątek przywieźli zagęszczarkę i mogłem spokojnie zasypać i zagęścić rurę do wody.
Niestety nie zrobiłem wymiany gruntu pod stopy fundamentowe, bo wykop jednak okazał się za wąski .
Próbowałem ręcznie kopać, ale po trzech godzinach zupełnie nieefektywnej pracy dałem sobie spokój.
Nie dość, że nic nie zrobiłem to jeszcze czas straciłem .
W sobotę byłem w pracy, więc budowa stała
W niedziele nadal próbuje nie pracować na budowie, więc również nic się nie działo .
Za to wczoraj się wziąłem za murowanie i trochę podciągnąłem jedną ze ścian.
Dzisiaj nie będę miał czasu na budowę , więc nie ma co pisać.
Jutro ma być koparka i jeśli wszystko pójdzie ok, to zrobię wymianę gruntu i przygotuje szalunki pod stopy fund.
Od czwartku mam mieć kilka dni wolnego to może podgonie.
Wkurza mnie trochę brak czasu na murowanie, bo jest tyle innych rzeczy, które muszę zrobić, że postępy prac na budowie nie są zbyt duże.
Najważniejsze, że jednak są
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia