Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Dalej muruje.
Tempa nie forsuje, ale też nie bardzo jest jak je przyspieszyć  .
Ciężko się samemu buduje z rusztowania. Często trzeba po coś schodzić i dużo czasu schodzi na pierdoły.
W chwili obecnej powoli kończę wyprowadzanie na gotowo ścian i przygotowuje się do szalowania nadproży.  
Robię tak jak zalecił mi kierownik budowy, a więc w miejscu podparcia nadproża podmurowuję cegłą, żeby później nie było "pajączków" na tynku  
Z dobrych wiadomości, to mapka do celów notarialnych będzie w tym tygodniu.  
Druga dobra to to, że akt notarialny wystarczy do kredytu, ale trzeba będzie płacić ubezpieczenie do czasu utworzenia księgi wieczystej.  
I najlepsza jest taka, że pod koniec czerwca jadę na tydzień urlopu w Tatry      .
Pozdrawiam 

 
		
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia