Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Wczoraj byłem na rozmowie w sprawie kredytu w mBanku.
Pani pofatygowała się dla mnie z Gdyni do Gdańska i sobie pogadaliśmy.
Warunki całkiem niezłe, ale trzeba jeszcze sprawdzić parę rzeczy
Załatwiam też notariusza bo mam w łapce w końcu mapkę do celów wieczystoksięgowych.
W poniedziałek zakończyłem murowanie.
Zostały jeszcze dwa słupki do wymurowania między oknami, ale mają one szerokość 21 cm i nie wiem czy nie będą zalewane betonem, bo jakieś takie mało stabilne się wydają wymurowane z gazobetonu.
Dzisiaj odwiedzi mnie kierownik budowy i obgadamy parę rzeczy.
Przymierzam się do zalania chudziaka w garażu i dokończenie w kotłowni i łazience.
Pewnie zrobię to w ten weekend
Powoli zabieram się do zrobienia nadproży, żeby przed urlopem wszystko było już zrobione.
Po południu jadę do gminy podpisać umowę na przyłączenie do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej.
Szybko ten czas leci i powoli tracę kontakt z rzeczywistością
Zaczynam się gubić w tym wszystkim.
Żyję wizją urlopu bo będzie czas przemyśleć wszystko sobie na spokojnie
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia