Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Panowie przyjechali i mocno pracowali.
Muszę przyznac, że jestem naprawdę zadowolony jak na chwilę obecną.
Widac, że przykładają się do pracy i to mi się podoba.
Jeśli tak będzie wyglądało dalej ich podejście, to się zdecyduję, żeby im powieżyc zrobienie więźby.
Ja wczoraj skończyłem doszalowywac miejsca, gdzie nie sięgała Teriva, a później zacząłem robic narożniki zbrojenia(wiązałem dodatkowe, wygięte pod kątem 90o pręty fi 10), żeby zachowac ciągłoś zbrojenia.
Dzisiaj dalej będę to robił, a jak starczy czasu to zacznę szalunek balkonu.
Dojechał też kurier z moimi głowicami do kolumn.
Nareszcie
I to na razie tyle.
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia