Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
No to sobie wczoraj popracowałem.
Trochę nadrobiłem zaległości, bo pogoda dopisała
Zostało jeszcze parę drobiazgów, ale powinienem zdążyć ze wszystkim.
Poza tym mój młodszy brat mocno się udziela i dość dużo pomaga.
Z racji że w niedzielę staram się nie pracować na budowie, to dzisiaj tylko wejdę na strop dokonać pomiarów niezbędnych do zamówienia odpowiedniej ilości betonu i jutro w czasie podróży zamówię beton na sobotę, żeby już mieć strop z głowy.
Tak się zastanawiam jak policzyć beton potrzebny na schody
No to się odmeldowuje na trzy dni, bo będę odpoczywał
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia