Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Jak obiecali, tak zrobili i mamy gotową konstrukcję dachu.
Już widać jaka będzie wysokośc pomieszczeń i zrobiło się zupełnie inaczej na poddaszu.
Ekipa ma wrócić za około dwa tygodnie, a ja w tym czasie muszę wymurować ściany szczytowe i zalać na nich wieńce.
Oby pogoda dopisała, to będzie dobrze
Co prawda gdy wracam z pracy to jest ciemno, ale trzeba będzie uruchomić halogeny na stojaku i powinienem dać radę
Generalnie jestem zadowolony z ich pracy, ale poczekam jeszcze na opinię kierownika budowy.
I to na razie tyle wiadomości na dzisiaj
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia