Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Wczoraj dekarze przybili całą nadbitkę i zaczęli kłaść membranę dachową.
Niestety nadbitki zabrakło, ale dzisiaj dowiozą brakującą ilość z tartaku.
Membranę zaczęli kłaść od pomieszczenia nad garażem.
Naprawdę podoba mi się ich praca i podejście do niej.
Nie kombinują jak zarobić i się nie narobić tylko pracują ile się da.
Wczoraj skończyli o 16 skakać po dachu, ale nie pojechali do domu tylko jeszcze przez godzinę przygotowywali się do dzisiejszej pracy.
Imponują mi
Co do klinkieru to jakość murowania zdecydowanie się poprawiła.
Teraz wygląda to przyzwoicie
Co do mojej wczorajszej pracy przy kominach to mojej drodze do spotkania z nimi stanął wyjazd po zakupy świąteczne
Najważniejsze, że już wszystko kupiliśmy i teraz mogę oddać się budowie
Na dzisiaj zaplanowałem w końcu domurowanie tego komina i wizytę kierownika budowy.
Niech też się wypowie na temat ich pracy i podpowie czego w szczególności pilnować w ich poczynaniach
Szef ekipy poprosił mnie, abym puścił ich na trzy dni na inny dach, gdy już u nas położą cała membranę i wciągną dachówkę, bo muszą dokończyć jakiś poprzedni
W sumie to średnio mi się podoba ten pomysł, ale z drugiej strony przynajmniej podchodzą do tematu uczciwie, a nie kręcą jak dzieci.
Zresztą co ja mogę
Jakby co, nie przyjdą i już .
Zobaczymy
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia