Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
W sobotę popracowałem ciut więcej i w końcu coś widać.
Oczywiście zabraknie mi pustaków "12", ale teraz już kupię odliczoną ilość i przywiozę sobie przyczepką, bo za dużo liczą za transport .
Dzisiaj nie muruję, bo mam za dużo innych zajęć, a poza tym jest mróz
Znowu to moje budowanie takie nijakie i powolne, ale ciągle się łudzę, że niedługo się to zmieni
Pewnie niedługo wkleję jakieś zdjęcia stanu obecnego, tylko muszę o tym pamiętać .
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia