Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Tydzień urlopu już za mną, ale na szczęście są efekty.
Udało się podgonić prace na budowie i czuję się tym faktem usatysfakcjonowany.
W tym tygodniu tylko drobne prace, a w przyszłym kładę rury do zimnej i ciepłej wody.
Potem czekam na tynkarzy, których chyba muszę zacząć szukać .
A tak poza tym to się zaręczyliśmy z Anią i do nowego domu wprowadzimy się już jako podstawowa jednostka społeczna
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia