Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Tynkarze potwierdzeni i wchodzą w piątek.
To się nawet dobrze składa, bo w środę mnie nie ma, a w piątek będę mógł dogadać z Nimi szczegóły.
Z racji tego, że będę musiał wyprowadzić psa z budowy, to buduję mu kojec
Nie jestem z tego zadowolony, ale na razie nie ma innego wyjścia.
Musi to jakoś przeżyć
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia