Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Prace na budowie spowolniły.
Wczoraj podczas jeżdżenia w sprawach okołoweselnych zajechaliśmy do hurtowni z glazurą i terakotą, z której będziemy brali wszystkie płytki (b.dobry rabat).
No i przy okazji kupiliśmy płytki na ściany i podłogę w kotłowni
Taniocha jakaś, ale to pierwszy zakup, który zapowiada wykończeniówkę
Dzisiaj byłem w Urzędzie Gminy i złożyłem wniosek o nadanie numeru domu oraz zrobiłem wywiad w sprawie wjazdu na działkę.
U Was też trzeba było zrobić projekt wjazdu?
Znaczy się, zrobiłbym sam, ale nie wiem, czy nie musi podpisać się pod tym ktoś "mądry"
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia